rozmowność

po miesiącu
pojawia się pytanie – co u ciebie
przy czym
przeznacza się na rozmowę minutę
(ponieważ nie ma więcej czasu
do stracenia)

odpowiedź powinna brzmieć

jest fantastycznie
wczoraj słuchaliśmy Vivaldiego
byliśmy na wystawie Basquiata
przeczytaliśmy Ulissesa Joyce’a
i mamy następujące spostrzeżenia

[lista spostrzeżeń]

mamy też następujące tematy
które pozwolą nam się oderwać
od mało wartych zwyczajnych
wypełniaczy rozmów

[tu następuje lista problemów
do przedyskutowania
większość związana ze sztuką
część z egzystencją
ale nie za dużo]

tylko że

po miesiącu
odpowiedź na to pytanie
- co u ciebie – brzmi

nic

rozmowa na ławce

ach czyta się różnie
czasem na stojąco
w kolejce
zakrywając uszy
na jazgot świata
z zewnątrz
by usłyszeć w sobie
jego echo

czasem się czyta
tak jak teraz
siedząc
na ławce
opuszkami palców
odruchowo skubiąc
wystające drzazgi

czy się dobrze czyta?
wcale nie tak dobrze
ale się nie wychodzi
ot tak dla przyjemności

wejść można z przypadku
w ów groźny świat stronnictw
wyjść siłą woli
i mocno zmienionym

co robię tutaj w parku?
łapię ostatnie światło
wkrótce zaciągną niebo
za kulisy chmury

wywieź mnie w noc

pan G. wpadł dawno na pomysł wyjazdu
bez ruszania z miejsca ale z poruszeniem
co do tego łatwo mi się zgodzić
więc wywieź mnie w noc i tam zacałuj

zamknij mój słowotok kneblem
aż się krew podniesie na usta i za policzek
zapłacę milczeniem

wywieź mnie w gęstą noc w niesłowność
że już miałeś mnie nie dotykać a dotkniesz

i dotknij do żywego aż mój głos się przedrze
przez plastikową taśmę która mocuje knebel

ciebie prosimy

im dalej znajduje się źródło dźwięku,
tym dźwięk jest słabszy



mieszkający dalej
są pozbawieni racji
mają do dyspozycji pisma
podania
legendy
biurokratycznego świata

(ich) słowa
pozbawione uczucia
mimiki prawa do żywego
głosu

już na zawsze zostaną
jako załącznik
do obrastających kurzem
marnotrawnych
aktów

biel






Żegoty 3.01.11

Marta


Wójtowo 31.12.10

pada śnieg


Żegoty 2.01.11