umarłam ci ja ci ja
kopytkami wywijam
na piecu na piecyku
cyku cyku
a nie trza było gąsek razem pasać
nie trzeba było wy biegać za lasek
jedne som białe a drugie siodłate
nie będą stadem
świerszczyk za oknem oknem
smykiem rżnie nutki chłodne
rżnie na kawałki rznie kobiałkę
na rozpałkę
a nie trza było gąsek razem pasać
nie trzeba było biegać za lasek
jedne białe a drugie siodłate
nie będą stadem
glina leży na desce
chyba się nie podniesie
tego ranka tego dnia
nie ma ognia
a nie trza było gąsek razem pasać
nie trzeba było wybiegać za lasek
jedne som białe a drugie siodłate
nie będą stadem
wiater roznosi nosi
nikt cię o łzy nie prosi
na piecu stroję świerszczę
wierszem wierszem
Poasana 1.
4 tygodnie temu
4 komentarze:
No żesz kurna tego jeszcze nie grali, a już nogi same do tańca przestępują :)
połamana rytmika mocno
tech:
wiater roznosi nosi
nikt cię o łzy nie prosi
na piecu skrzypię świerszczę
wierszem wierszem
tech
wiater roznosi nosi
nikt cię o łzy nie prosi
na piecu skrzypię wierszem
świerszczem, świerszczem
Prześlij komentarz