wodnik

w rozchlapanych butach siedzi sobie wodnik
na kamieniu niby głaz nad oczkiem wodnym
duma

jest tak czy nie tak?

wycięli mi łozinę wycięli za nią gaj
za gajem młyn jak młynek szumiał niebo rwał
odbite w rzecznej misce

(dziś nam wodnikom
śmierć)

z łoziny plotłem wiecheć i prałem wody grzywę
a ona szła jak burza dokładnie tam
gdzie chcę

i było tak czy nie tak?
nad łyżką wody w śnie
tak kiwa się zielony
jakby miał topić chęć

2 komentarze:

jemall pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
wuszka pisze...

eyże, dzie to wierszyk ruusałkowy jest? hę?

:|