pan G. wpadł dawno na pomysł wyjazdu
bez ruszania z miejsca ale z poruszeniem
co do tego łatwo mi się zgodzić
więc wywieź mnie w noc i tam zacałuj
zamknij mój słowotok kneblem
aż się krew podniesie na usta i za policzek
zapłacę milczeniem
wywieź mnie w gęstą noc w niesłowność
że już miałeś mnie nie dotykać a dotkniesz
i dotknij do żywego aż mój głos się przedrze
przez plastikową taśmę która mocuje knebel
Poasana 1.
4 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz