koniec lata

w zasiekach gałęzi
których nikt nie wyciął na czas
utknęliśmy i ja i ty i jeszcze z nami
jakiś dziesiątek populacji – siedzimy
spłoszeni nie wiemy czy mamy ze sobą
rozmawiać podawać ręce
krzyczeć hop przełóż tu nogę i przejdź
do mnie – wtedy będzie nas więcej – będziemy
razem roztropni wspierający będziemy się uczyć
jak się wyłamać z tego krzewu
jak kłamać
jak mówić prawdę
i kiedy nie


4 komentarze:

DrV pisze...

cholera mam ostatnio straszny z tym problem. dziewczyna krzyczy po mnie 'nie patrz tak na mnie!' a ja mam same złe rzeczy do powiedzenia jej w głowie i nic nie mówię, i ona się jeszcze bardziej wścieka, chyba mi się kończy związek :(

wuszka pisze...

och, nie mogę nic doradzić ani skomentować :( ale mam nadzieję że się uładzi

DrV pisze...

Dzięki. Dzisiaj mam pierwszy dzień w terapii uzależnień w ogóle, trzymaj za mnie kciuki :)

wuszka pisze...

trzymam