linie zbiegają się i rozbiegają
jak mrówki albo wijące strużyny
kaskady. raz po raz zahaczałam
stopą o pozostawiony
kamyk
każdy z nich kładłam pod język
aż do chwili kiedy
stawał się zbyt ciepły – wtedy na dłoń
wypluwałam jako otoczak
jak trudne są dróżki kaligrafii
może wiedzieć ten który połyka
kamienne mury
może wiedzieć ten
który uczy mnie kreślić piaski
bij robala!
4 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz