Kocie dni


Mirek ma handrę. wrzesień. 2009

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

widziałam go dzisiaj... rzeczywiście jakiś taki nieswój, a może... jest zakochany?

wuszka pisze...

też miałam takie podejrzenie, tylko kurcze jak się kot szczęśliwie zakocha to wesielieje, a w takim razie to kurna miłość bez happyendu :|
ale to moze bardziej chodzi o brak parówek hmmm... ;)

D.M. pisze...

a ja myślę, że tu chodzi o te smakowite chrupki, w których zagustował, a których pewnie już nie ma;
niebawem dostarczę mu małą porcyjkę, na pocieszenie :)))

ałtor pisze...

oszaleje z radości. ale moze lepiej,, by już nie szalał hmmm.... :)