***

to nie samotność
to raczej może bezsenność
ale przecież to nie bezsenność to tylko
księżyc za silnie świeci w okno
fałszywy neon

ale to nie księżyc to raczej wiatr
uderzający chociaż to nie wiatr
to powietrze
nazbyt gęste duszne

ale to nie powietrze to myśl
uparta nieusuwalna niezmordowana
choć tonie myśl
to nie samotność
to nie samotność

9 komentarzy:

j pisze...

:)
też mi wymyśliłaś

wuszka pisze...

też coś!

:P

D.M. pisze...

jak się coś często powtarza, mimo iż to nieprawda, w końcu się w to uwierzy ;)

wuszka pisze...

tak, to się nazywa wdrukowanie, ten mechanizm. w biologii - imprinting

j pisze...

Toniemyśl to gdzieś obok Wrzeszczowa ?

wuszka pisze...

obok :)

wuszka pisze...

cholera, a nie tomyśl? ;)

wrotycz pisze...

ciekawie, oryginalnie pomyślana kompozycja - przez zaprzeczenie budować stan psychiczny peela malując czytelnie całą jego sytuację "biometeorologiczną";
wewnętrzną i zewnętrzną...
ciekaw jestem, czy gdyby peel nie był samotny, tylko zaangażowany w obecność drugiej osoby miałby czas i problem analizować, co go tak dręczy...podwójne zaprzeczenie na logikę daje wynik przeciwny do punktu wyjścia, także gorliwość w zaprzeczaniu zdaje się wskazywać na walkę peela aby nie przyznać się do samotności...
w sumie, piękny wiersz!
J.S

wuszka pisze...

wiesz, Wrotyczu, ja myślę, że to nawet nie ma nic wspólnego z ilością osób, bo takie poczucie moze przyjść w najmniej oczekiwanym momencie, nawet wśród radości
a ze akurat, jako autor, miałam czas i miewam, by analizować jakoś tak dokładniej pewne odczucia, to pozwalam sobie wrzucać je w słowa i w krótkotrwałość nawet.