i któżby ach któżby kapnął, że mamy przed sobą łaureatkę baczyńską, ha!
wersja rysunku sportowa i jak widzę dość entuzjastycznie nienarysowana, ale widocznie chwila była taka rozpędzona, a poetka nazbyt niespokojna, wierzgała i nie dała się pocieniować ;)
Przysięgam, że jakiś zarys szyi mam. Ociupinę bardziejszy niż na NIEPOCIENIOWANYM rysunku. Stokrotek już nie mam. Ale mogę mieć. Warkoczyki owszem, czasem miewam. :P
8 komentarzy:
i któżby ach któżby kapnął, że mamy przed sobą łaureatkę baczyńską, ha!
wersja rysunku sportowa i jak widzę dość entuzjastycznie nienarysowana, ale widocznie chwila była taka rozpędzona, a poetka nazbyt niespokojna, wierzgała i nie dała się pocieniować ;)
wbrew krakaniu wron, poetka ma szyję, tylko niepocieniowaną :]
Przysięgam, że jakiś zarys szyi mam. Ociupinę bardziejszy niż na NIEPOCIENIOWANYM rysunku. Stokrotek już nie mam. Ale mogę mieć. Warkoczyki owszem, czasem miewam. :P
ma ma
pocieniuję ją w przystępie ostępu!
prawie Pipi
ładny, ciepły obrazek :)
to był ładny, ciepły czas :)
by nie rzec
niepocieniowany ;)
A jak fajnie się poleżywało. :D
no ba, takie rzeczy wchodzą w krew :]
Prześlij komentarz