pamiętam z dzieciństwa dzieci szły do trupa
nie wolno tak było mówić bo to brzydko
(a trup mógł usłyszeć) więc nie mówiło się tego
dorosłym
zwłoki (dziwna nazwa ale i adekwatna
bo przecież to trzy puste dni zwłoki w podatku
odchodowym) truposz zmarlak jeszcze nie nasz
z czasem
z czasem zwłoki wypełniały się gazem
płaczem nasiąkały choć ze wszystkich sił
starano się je osuszyć
jak łzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz