ze szmatek nitek i wzorków
pruję makatkę która się dzieje w lesie
wycieka poza obrzeża
na górze szlak z wędrujących stad
do początków i od końca pieśni powtarza się
wzór drzewa chmury trawa u wodopoju
jaskrawy kolor dziś nieco wyblakły
plamy słoneczne i cienie mówią
że się coś wyznaczyło i znaczy
Poasana 1.
5 tygodni temu
4 komentarze:
wiersz zapadający w pamięć, nie wiem dlaczego. zapadł przypadkiem kilka dni temu. dwa ostatnie wersy najmocniej.
pozdrawiam :)
bezhasłowa kraszka
nie lubię go. lubiłam pierwotną werrsję, ale została przebudowana. i od tej pory ten wiersz nie żyje
:(
buziaki
martwy wiersz na Twojej żywej stronie? fuuuj! przywróć żyjącą wersję , najwyżej mi się nie spodoba :P
smok
nee, tamta nie moze zostać przywrócona. zresztą jej już nie ma.
Prześlij komentarz