wczoraj zaczęła umierać moja druga ręka
wyciągasz znowu macki
moja święta chorobo
gdybyś chciała mnie złamać
nie uklęknę
z tobą
mam coraz zimniejsze palce
to prawda
w nich coraz mniej czucia
to możliwe
a patrz papier jest cierpliwy
ja jestem
cierpliwa
wczoraj w nocy przyszedł do mnie tygrys
zdrętwiałam ze strachu
lewa ani prawa
ręka nie była przydatna
czemu tak chce się walczyć błogosławiona
chorobo czemu tak bardzo chce się
wyszarpać
kto nie wierzy, nos do tabakiery
2 dni temu
6 komentarzy:
propozycje tytułu:
alfa
znieczulenie
hmm... myślę, kurcze nie umiemmu znaleźć tytułu :|
ja bez ręki - tak mówi Budzyń:)
są też ruchy mimowolne, kiedy wcale nie mamy zamiaru się poruszyć, a coś drgnie pod skórą
i jeszcze odruchy, wyuczone przez lata, dzięki nim bez zająknięcia powtarzamy kolejne litanie... tak łatwo je powstrzymać i tak trudno od nich uciec
o, ładnie rzekłeś o tych odruchach, Jerzyku :))
tak.
Prześlij komentarz