kiedy wygładzamy twarze i narzuty na łóżku
kiedy kłąb wymiętoszonych ubrań wpychamy do szafy
oddajemy się w opiekę jedynemu bóstwu
które to ubóstwia – wielka niepoznaka
ona jedyna wspaniała matka trąb i oferm
i głupich wiejskich głupków potrafi zasłonić
zasłoną dziurę w ścianie poduszką dziurkę w łóżku
lub na gościnnej kanapie zrobioną papierosem
ja wzywam ją codziennie kiedy idę do pracy
kiedy rozmawiam z tobą kiedy mnie o coś pytasz
a gdy ktoś puka do drzwi z roztargnionym nienackiem
składam prędko ofiarę i wciskam pod kanapkę
i kiedy gość się zagości a rozmówca uśmiecha
czujemy w nieznacznych gestach i lekkich oczu przygleniach
że ja i ty i on także wszyscy składamy ofiary
dla niepoznaki
Poasana 1.
5 tygodni temu
1 komentarz:
tech:
czynimy ofiary
Prześlij komentarz