och widziałam ją lśniła i była pełna
cudacznych planet ascendentów lakierów
miała tipsy takie jakich ja nigdy
nie będę i była piękna
posiadała falujących włosów gąszcz
rzęs trzepot i sytość bioder
i usta jej drżały tak że
i ja
nie mogłam spać ani spojrzeć
na szron na szadź na piasku garść
na pustynię ud na kruchość skał
i bruzdy dróg na bladość barw
na próg na czas – więc odeszłam
od niej od ciebie od siebie od cna
od sedna
2 komentarze:
Och!
hrumpf! :D
Prześlij komentarz