oddalenie

to ewa tam mnie zawiodła
powiedział w obliczu
groźby
kary wygnania
- pod drzewo

chciałam
wyjść z ram twojego obrazu
więc trzeba było przeciąć
płótno
pępowinę

ja

nie myślałem o nagrodzie ani karze
szepnął wciskając im w głowy
ziemię
jak nasiona

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

to w miłości nie myśli się o nagrodzie ani karze,
zysku czy też stracie,
i najczęściej jest ona właśnie nagrodą,
nie powinno być inaczej

wuszka pisze...

hm, kto tam zna naturę boskości
może to miłość, a może po prostu obojętność, chłodne planowanie, sama nie wiem.
chyba dlatego właśnie ten wiersz.
taki o mechanice

:)