chuda płotka całymi koszami
skrzy się i migoce łuską
obok karp dorodnie
bo jeden martwo się panoszy
z naturą za pan brat
zwija się węgorz w zapasach
pod stołem
kruche jasne dłonie śliskim nożem
dotykają ciał
ze swoich przewinień sumy
wąsate oplątywane są w szary papier
i sznurek pakowy
okonie jeżą płetwy
choć bunt
już im niewiele pomoże
a w palcach pośród strun
przesuwa się ostrze
nacinając brzuchy
likwidując treść
Poasana 1.
4 tygodnie temu
1 komentarz:
tech- zaglądając w treść
Prześlij komentarz