motowidło

kiedy czarci nadali świat
w twoich oczach
powinnam była użyć
święconej wody
uciec z wrzaskiem
a już na pewno nie patrzeć

a jednak
ciągle przez palce
zerkałam w zawrotne pięciorogi
zaczynu

ręce mam związane
mówiłeś
tylko potrzymaj przędzę
ja zwinę się w kłębek u twoich stóp

a tu świat zwinąłeś po czym teraz
będę stąpać złodzieju

Brak komentarzy: