zupełnie niepoczciwe tkaczko
ten brak ochoty
na rozsupływanie węzełków nieuważnej
osnowy splątanej przez pociągactwo
do tej pory raczej ją wlokłam
nie będę nurkować pod kołdry
żeby sprawdzić dopuszczalne istnienie
pozrywanych wątków w cudzych oczach
niech to nawet będą frędzelki
zaplecione w przypływie roztargnienia
(może zuchwalstwa)
naprędce związane co się ciągnęło zanim
ktokolwiek się obejrzał machnęłam kłębkiem
przez okno siedzę nad śrubokrętem
daleko mi dziś do tkactwa
bij robala!
4 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz