[przyjacielu, jeszcze ją niesiesz]

nie dotknę nagiej kobiety żadnym
z palców nawet wzrok
odwracam od przewężenia
rzeki tam gdzie woda płytsza

jej ciało srebrne gładkie
kamienie grzechoczą o kości
jej kości srebrne gładkie

wilgotne
ręce powiedziałem
nie dotknę

2 komentarze:

dariusz sokołowski pisze...

pleonazm`alny werbalizm w tytule się narobił się

wuszka pisze...

poprawione