chmury tu mają bardziej lepkie
mocniej słone
z natłoku ludzkich myśli
uwalnia się wiatr
hula ulicami
pustymi mimo ciał
przewraca zużywane kart
kigęstej ciepłej nocy
kładzie cienie
z pomiędzy kamieni
zmęczonych oglądaniem
stóp odmiennego kształtu celu
wzbijają się ponad księżyc
srebrne nitki wody
lokalnego zbawienia małych dzieci i ptaków
te kamienice śledzą nas zmrużone
tyle już tu widziały że nigdy nie zasną
wtapiamy się w zwykłą fotkę
na ostatniej kartce
ty czy ja
nie robimy dla nich istotnej różnicy
Poasana 1.
4 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz