lina/ asekuracja

 jeśli miłość ma swój koniec
to ten wolny koniec
daje się związać
z innym końcem
po czyimś odejściu
dosztukować
jakoś ciągnąć dalej

gorzej z taką bez końca

będziesz dalej grał przyjacielu

 siwe góry komplikują horyzont
za siwymi górami horyzont rozciąga się
aż po kolejny horyzont i tak dalej
jak na piłce którą turla okrągła foka
niby jest zabawnie tłum klaszcze
albo może
zanosi się szlochem i to podobno
tylko taki obrazek

nie da się zobrazować tej rozciągłości
horyzontu tego uczucia kiedy serce jest
już tak małe że nie tylko nie mieści się
w klatce ono z niej wypada
mija pręty szczebelki łóżeczka turla się
po dywanie później po beżowym linoleum
spada rytmicznie ze schodów a ty siedzisz
i w cichnącym stacatto słyszysz
przedziwną melodię
którą raz po raz powtarzasz

Mama z gromackim w tle


 Czyli płyń rzeko.
Żegoty 18. listopada 2023

przy

 przy maszynie do rozdrabniania
na kawałki małych ognisk przy drzewie
które nie da się objąć  ramionami
ani wzrokiem kiedy pod nim stoisz przy
ciemnej rosochatej gałęzi pachnącej
żywicą owiniętej powojem przy wilgotnej
ziemi  która nagle i niespodziewanie drży

przy słupku kiedy ktoś strzelił gola
albo i nie strzelił i teraz skrywa łzy przy
tym nieszczęsnym słowie które za szybko padło i
przepadło przy niespodziewanej kłótni kochanków
przy wrzasku nad ranem kiedy lis zajmuje pozycję
w centrum przy naprawianiu szkód przy płakaniu
przy uspokajaniu się czkając

przy domu w ogrodzie wyrywając
raz za razem żółtlicę drobnokwiatową
i podagrycznik przy śmierci taty przy
zbiorze jabłek przy ataku padaczki przy
winogronach przy odłączaniu od płucoserca
przy kopaniu dołka przy tego dołka wybieraniu
przy pisaniu pobieraniu krwi
nadal jestem
przy