przypadki

jest takie miejsce na burej
ścianie szpitala – grudka
nierówność która  wbija się w potylicę
gdy pacjent niefortunnie otrzymawszy łóżko
tuż pod nią usiłuje się podnieść
podciągnąć


jest takie miejsce w podłodze szpitala
mówią na nie – trupia deska
która trzeszczy kiedy niefortunna pielęgniarka
stąpnie na nią
albo nie stąpnie

Południk Wieczór













Żegoty 21.11.12

akwarium



słabo się robi tam gdzie jest zbyt wielu poetów
zużywają za dużo słów a z nimi zbyt dużo powietrza
zresztą
zużywają wszystkie słowa i całe powietrze i siedzą

a pokój się zmienia w akwarium
 jeszcze kartki szeleszczą lecz już po chwili się marszczą
daremnie łapać palcami papier się w palcach rozłazi
słowa się rozpływają a ileż można z tych słów
wyciskać w  przestrzeń akwarium

poetom robi się słabo tam gdzie zbyt wielu poetów
poetom brakuje już słów poetom brakuje powietrza

Panna Łaskotka


















Żegoty 21.11.12

obciążnik

a co gdyby w końcu odpadła mi dupa
 jak Jasiowi z dowcipu – to gdzie bym usiadła
i na czym co więcej zrobiła
gdzie by mnie kopano a  co ja bym pasła

nic tylko rośnie rośnie się rozdyma
nic tylko by siadała albo nawet kładła
więc co by się dobrego wreszcie wydarzyło
gdyby mi odpadła

haiku rozwałkowane na kocie

mój kot uparcie poluje na cień
nadal się nie nauczył
że to tylko powidok
generowany bezwiednie
czasem dla hecy
nadal wierzę w miłość


przenosiny



mam 600 pozycji w obserwowanych na digarcie
300 znajomych na fb jakieś 800 wierszy na blogu
w szufladzie 10 par skarpet 4 pary spodni w szafie
dwie szczoteczki do zębów w łazience jedna do włosów

materii nie wystarcza na stworzenie wszystkiego
co nam potrzebne co nas bawi podnieca –
zastępują ją cyfry liczby kody zero jedynka
języki logiczne i blada poświata
naszej twarzy
coraz cieńszej

Butelkowa pogoda


















Żegoty 04.11.12

Marta



















Żegoty 01.11.12