gdyby wybić dodatkowe wejście
w klatce schodowej serca i nasłuchiwać
szmerów tonów i półcieni sąsiadów
z pierwszego i drugiego piętra
się pietrać każdym krokiem
tymi drzwiami każdym szczęknięciem
klamki zgrzytem klucza
gdyby podwoić ostrożność podwoić
uważać na lekcjach z moje twoje
dorobić zapasowy klucz i na wszelki wypadek
schować komplet wytrychów pod wycieraczkę
gdyby wybić sobie z głowy wszelki przypadek
na wszelki wypadek wybić sobie też i inne
przypadki może nawet ramię z barku
gdyby wyrwać ciebie z siebie siebie z niego
a jego z niej lub odwrotnie powbijać wszystkich
jak matrioszki złożyć w jakąś przedziwną całość
może by było nie lepiej
ale sensowniej