aura



zdawało się że chodzi o jakieś ważne sprawy
o ból i lęk i przyszłość a nie zwykły kubek herbaty -
okazał się zwycięzcą tych najdziwniejszych pod słońcem
tematów bez przyczyny tematów bez końca

nic się nie stłukło nie zbiło nic się nie połamało
żadne nie trzasło serce żadne nie ucierpiało
bardziej niż filiżanka z miśnieńskiej porcelany
pokój temu domowi ponad obłokiem pary

zdawało się jeszcze przez chwilę że wisi jakaś tragedia
że jakaś twarz w grymasie i jakieś oblicze we łzach
a przecież to tylko zapach zawzięcie duszonej cebuli
tylko trzeszczenie mebli tylko pomruki burzy

za oknem wiatr i pustostan i zimne słowa galaktyk
nikt uważnie nie słuchał nikt uważnie nie patrzył

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Sonet




i rymowany!

Mój Boże. :)

retes

wuszka pisze...

taki trochu udawany sonet

jotradwanski pisze...

Jej Bohu, jaki piękny.

wuszka pisze...

na Croma, to świetnie! : D