bywa że stykamy się tylko na moment
palcami wskazującymi albo czołem
uderzając w siebie znienacka jak bilardowe kule
i tylko ten zapach
papierówek rosnących za domem
dziewczyny od której pomimo najszczerszych
zapewnień i potrzeb przyszło nam
odjechać
ten zapach jest trwalszy niż siniaki
kwitnące na czołach plakatów manifestów skórze
smaki pamięci chwilowe oddechy zawirowania
burze w szklance przygody
tak pachnieć
mogą tylko jej włosy powieki dłonie
i to też nie jest prawdą
za wszystko odpowiada zwyczajna
torba papierówek
wciśnięta w przestrzeń
w twoim samochodzie