papierówki




bywa że stykamy się tylko na moment
palcami wskazującymi albo czołem
uderzając w siebie znienacka jak bilardowe kule
i tylko ten zapach

papierówek rosnących za domem
dziewczyny od której pomimo najszczerszych
zapewnień i potrzeb przyszło nam

odjechać

ten zapach jest trwalszy niż siniaki
kwitnące na czołach plakatów manifestów skórze
smaki pamięci chwilowe oddechy zawirowania
burze w szklance przygody

tak pachnieć

mogą tylko jej włosy powieki dłonie
i to też nie jest prawdą
za wszystko odpowiada zwyczajna

torba papierówek

 wciśnięta w przestrzeń  
w twoim samochodzie

2 komentarze:

agniee pisze...

ladne strofy pachnace papierowkami
oj tez ciagle czuje ten zapach
czasami mi sie sni

wuszka pisze...

mam cztery stare drzewa papierówkowe, coś wspaniałego