gatunek



z większością ludzi łączy mnie
niewiele – niektóre allele genów
cudzy fenotyp malujący się
na twarzy wspólna litera
prawa

patrzę na twoje usta – wypowiadają
coś na kształt samogłoski o
poruszają się rytmicznymi równymi
kęsami dzieląc zdanie
(zdaje się o porozumieniu)

tak niewiele rozumiem  z tego
co do mnie mówisz tak sobie tylko patrzę
w myślach obracając kolorową mantrę
jak mydlaną bańkę - to z czasem
cię złości
a mnie deprymuje

z tobą podobnie jak z większością
ludzi łączy mnie niewiele
używamy tych samych słów dzielimy
jakieś zamierzchłe allele a znajomi
obracają przeciwko nam
mydlaną mantrę
- jesteście tacy podobni

wiadomość została wyparta



spotkałam kiedyś pewnego żebraka
strasznie się darł i miał schrypnięte gardło
od tego darcia – wszyscy mijali go
jak jego własny  zły sen a było to
na rondzie które wtedy jeszcze unosiło
jakieś imię i niewielką ilość samochodów

nieprzytomnie zasłuchana krążyłam
po rondzie tego żebraka orbitowałam
na jego wytartym kapeluszu krzywiąc nos
z powodów wyjątkowo przyziemnych

a żebrak chrypiał i wykrzykiwał i gadał
o spadających gwiazdach zwiastujących kometach
i rozbijaniu atomów na atomy
i że ludzie się robią niedobrzy
i zapijał to wszystko wódką
jedyną czystą w tym akurat czasie i miejscu
więc na trochę z nim zostałam

chciałam napisać ci o tym maila
nawet coś napisałam ale mój program
pocztowy wyświetlił mi jedynie
że wiadomość została wyparta