ecce



wcale mi się nawet biec nie chce a tobie
jeszcze bardziej nie ja to widzę i słyszę ecce homo
nikt nam nie powiedział wiem ciągle nie wiadomo

gdzie ma dociec a nawet jak startuje człowiek
wykopany gnat jeden a drugi wyciąga
ten co bliżej lub dalej od punktu odniesień

jesień to jest grawitacja żółte liście pociągów
długie grube dżdżownice biegnące gdziekolwiek
by hen za horyzont raz zdarzony i jasny
z czemadanem walizą i workiem płóciennym

gdzieś gdzie wreszcie sprawy trybem jakimś żelaznym
skute jakby nie spojrzeć milczeniem nikczemnym
gdy się może biec nie chce a nawet  nie wolno
a wszyscy naraz chcą iść i kurwa idą / prostą ścieżką polną

Brak komentarzy: