kiedy byłam małym chłopcem wszystko wydawało mi się
duże i piękne a później dawało mi się na pastwę
jak teraz na żer mi się wydaje światek skupiony
do paru krążków cebuli
teraz nie jestem ani chłopcem ani małą dziewczynką
jestem kimś nieodnalezionym jeszcze i tylko to wiem
że lubię smak świeżej cebuli umiejscowiony u podstawy gardła
nawet już później kiedy po posiłku piję podłą białą mądrość
zmieszaną z egzotycznym żółcieniem w pomarańczach
w zakamarkach głowy pojawia się
ów ostry ożywczy aromat wyrosły tuż pod nosem
zapach świata kojarzonego ze smakiem i niesmakiem
z bogactwem związków eterycznych witamin
i takim zwykłym prostackim niepoznaniem
bij robala!
4 tygodnie temu
2 komentarze:
Wiersz o cebuli. :D
johoho i butelka ruuumu!
Prześlij komentarz