wywieź mnie w noc

pan G. wpadł dawno na pomysł wyjazdu
bez ruszania z miejsca ale z poruszeniem
co do tego łatwo mi się zgodzić
więc wywieź mnie w noc i tam zacałuj

zamknij mój słowotok kneblem
aż się krew podniesie na usta i za policzek
zapłacę milczeniem

wywieź mnie w gęstą noc w niesłowność
że już miałeś mnie nie dotykać a dotkniesz

i dotknij do żywego aż mój głos się przedrze
przez plastikową taśmę która mocuje knebel

Brak komentarzy: