możliwości

wszędzie jak okiem
sięgnąć
tylko woda
poziom zero
morze jest srebrne
z kaskadą światła
słonecznego
marszczy taflę

płynę po nic
samotniejsza niż zawsze
kołyszą mną fale
płynę po nic
po co płynę
nie wiem

1 komentarz:

Jakub pisze...

samotniejsza niż zwykle
srebrnej fali grzebieniem
wbrew świadomości
powoli nabierając zdziwieniem
pełne usta szybkości
nad wodospadu krawędzią
niezliczonych możliwości