przejście

przebrnęłam
przez rytuał przejścia
z drugiej strony
wyglądał identycznie
tylko tyłem na przód
to co było
umową ustną
wyglądało jak dupa
to co miałam
w dupie
zaczęło się odzywać

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Dobre, dobre:) aż go sobie spisałam do zapamiętania.
Wywołał uśmiech taki
wyrównawczy na mej twarzy:)))))))
Pozdrawiam z chmurką:) C.

wuszka pisze...

na czym polega to wyrównanie?

Anonimowy pisze...

na pogodzeniu się,że to co poza, czyli w dupie zawsze się odezwie.Przynajmniej ja tak mam i ciśnie się powiedzenie"a nie mówiłam"?;I wtedy znowu jest jak na stole_ równo:) C.

wuszka pisze...

raczej chodziło mi o takie dziwne uwikłanie w "próg", bez jakiegoś wskazywania, ze 'musi się odezwać' albo 'zawsze się odezwie'. chodzi mi raczej o to, że próg wytwarza odruchowo "inną rzeczywistość" za, dzieli przestrzeń na "przed" i "po" z podobnym skutkiem ;D

Anonimowy pisze...

ale jam nie wszechwiedząca i nie wiedziałam o co Ci chodzi; ja odczytałam po swojemu, ale Twoje widzenie też jest ciekawe:)))) C

piszę bez okularów, jak czegoś nadmiar to przepraszam:)))

wuszka pisze...

:)

nieza pisze...

bo też różne rzeczy mamy w dupie ;P

wuszka pisze...

aaaaaaaaahahahah, rozwaliłas mnie tym stwioerdzeniem, Niezapominajko. o to to to!

:D