już ty świecie mój świateczku świecidełko moje
nie pójdziesz dalej ze mną już cię nóżki bolą a mnie
mus iść dalej z tym czarnym pudełkiem po lakierkach
które teraz pod drzwiami domu stoją
już ty świecie się nie świecisz nie błyskasz
lampką ani księżyca ani słońca tylko ćma do oka
się garnie bo nieruchoma i otwarta źrenica
już ty się świecie nie potoczysz dalej turkocąc krwią
po wybojach naczyń cieńszych niż włos niż mysi pisk
niż mocno rozwodniona kolejna kawa z mlekiem
teraz już rozlana obok butów pod drzwiami
już mi się świecie nie przyśnisz nie ziścisz proroczo
będziesz tam sobie za progiem stał i nawet myśl się
nie przemknie pod miotłą pod łopaty ostrzem
już ty się świecie najdroższy beze mnie pal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz