już był w ogródku ale umarł w butach
do tego cudzych i jak teraz zmartwychwstać
i gdzie na jakich kartach zimnych wrzosowiskach
bez własnej buty przynależnej gloriom
jaka mu teraz będzie chwała i kto ją zbierze
kto ją między bajki włoży i ocali
gdy rękopisy spłoną kto mu drogę wskaże
węglem przez popioły do wiecznej walhalli
może lepiej było usnąć za kominem
jak ten świerszcz co kochał drewnianego chłopca
może było lepiej zostać skurwysynem
niż się w cudzych butach błąkać po manowcach
3 komentarze:
Ach, ach, ach! :)
Aska ostatnie cztery strofy do historii przejda ...
chapeau :)
A
Retes, mam nadzieję, że ach ach jest achami zawodolenia :D
Agni - do histerii ;D
Prześlij komentarz