po dwóch stronach

na samą myśl cierpnie mi krajobraz
rama w ramię przepycha się przez okno
i szkło po burzy wyjątkowo suche

może to wina pierwszego szronu
na rumianie a może naturalna właściwość
matowych zasłon
że już po troi - konik pion i horyzont

że bieleją pola i droga skręca w las
od domu
do domu

Brak komentarzy: