wierszalotka: Jednak się rośnie

Krokusi Danusi

(Akfarel tuż obok kretków. 2008)

(poszedł do innej mamy)

Anonimowy pisze...: O tak, to są krokusi pełną roześmianą :)))
Ślę podziękowanki zza gościnnej szybki.; 12 kwietnia 2008 08:44
wuszka pisze...: na�ci :)); 12 kwietnia 2008 09:45
Anonimowy pisze...: idzie wiosna, a właściwie już jest, to poproszę o żon kilka:))); 12 kwietnia 2008 22:26
wuszka pisze...: nie zapewniam żon. natomiast mogę rzucić narcyzem
:); 13 kwietnia 2008 16:51
Anonimowy pisze...: przyjmuję rzut ale koniecznie w żółci:)) Ciekaw jestem wyglądu, wszak naryz(m) to potęęęga!!!!; 13 kwietnia 2008 20:56
Anonimowy pisze...: podobno :); 13 kwietnia 2008 23:26
Anonimowy pisze...: czyli kwiatka niet? Buuuuu!;(; 14 kwietnia 2008 09:07
Anonimowy pisze...: dwa krokusy
czekają
trzeciego
dnia zwiędną; 15 kwietnia 2008 22:03
jemall pisze...: Kretków ci u nas dostatek,
ale i te przyjmiem,
bo krokusi ładnie żółciom
przeplecione :); 15 kwietnia 2008 22:49
Anonimowy pisze...: to fajnie. kolory bardzo poddają się nastrojom. najpierw było szarobur, żółcień pojawił się za jakiś czas, jak już zeszła kra :)); 16 kwietnia 2008 08:04
Anonimowy pisze...: kolory też nasdwojom i się poddajemy;)
noto; 17 kwietnia 2008 09:15
wuszka pisze...: nasdwojom wróżowym?
hihi

ano poddajemy. oby całalinia była przyjemna ;))

dziękuję :); 17 kwietnia 2008 09:49

wierszalotka