Hatszepsut

moje imię zgubiło się
gdzieś w zaroślach
planety stygnącej pracowicie
po wielkim bang

w imię spokoju
w imieniu prawa
w imię górnego
i dolnego królestwa

moje imię spłonęło w każdej księdze
biblioteki aleksandryjskiej
wszystkie zwoje z imieniem
zostały złamane
żadna pieczęć
nie uchroniła mnie od tej
straty

bez imienia
również dla ciebie
moje ciało jest tylko obcym
ciałem

8 komentarzy:

wuszka pisze...

tech - bez 'bang'

jmll pisze...

Witaj:)

wielkie bang trąci angielszczyzną, może raczej wielkie bum?

albo
w (każdej) księdze
albo
(wszystkie) zwoje

koniec w sam raz
:)

wuszka pisze...

Jerzyku :)

wuszka pisze...

o, no mówiłam :]

Anonimowy pisze...

a ja myślałam że przychodzę tu tylko dla rysunków ;) ładny wiersz , wrzuć na pep

comwlazła napisałam:)

wuszka pisze...

nie, ja już nie bardzo się nadaję do pisania. ale dziękuję :)

Bini pisze...

Tiaaa, Ty się nie nadajesz
oj, kokietujesz Pani :D

wuszka pisze...

są różne rodzaje nienadawania :)