starzec

krew ciemniała
za płuco zachodziła czerwona
kula serca

w odrapanych zakamarkach
zaułkach żeber wzmagały się
nocne dreszcze i ruszały na łów

myszkowały zajadle pod skórą
jakby wiedzione przeczuciem
że to będzie ostatni posiłek
tego świata

przed zorzą kiszki zwykle grały marsza
i zwykle przez noc się stroiły
a dziś wyżarte leżały nieruchawo
pusto

nad ranem zerwała się bryza
zawiedzionej opłucnej
i gęsta powolna rzeka
która sączyła żółć

1 komentarz:

wuszka pisze...

tech:
krew już ciemniała
za horyzontem płuc zachodziła
czerwona kula serca



wersja mocno szkicowa i mocno robocza