któregoś dnia



któregoś dnia umarliśmy
jedno po drugim w mojej krwi
już od samego początku był czynnik

sprawczy

od tamtej pory śnisz mi się
przepleciony przez siatkę naczyń
zdarzeń forsujący pomost połączenia
chowający twarz w ściany

tak jak wtedy kiedy nagle okno
okazało się drzwiami

Brak komentarzy: