lubię

lubię te poranki kiedy siadam
w młodym słońcu na schodach
i nie wiem czy właśnie wtedy
jestem bardziej sobą
niż w czasie innych poranków

wystawiam
blade palce stóp w kierunku światła
i myślę
tu właśnie jestem

(na górze śpi jerzyk
zamotany w sen)

8 komentarzy:

Bini pisze...

ty 'lubisz poranki w młodym słońcu'
ja zdecydowanie bardziej wieczory
kiedy cichnie dzień
stygnie trawa i zmęczona kula
układa głowę na horyzoncie

gdzieś tam kury sadowią się na grzędzie
ptaki zamieniają rolami
za ścianą spłukane troski zapadają w sen
a ja przy lampie dopiero wtedy
zaczynam zbierać myśli

:)

wuszka pisze...

lubię też wieczory
ze sobą
jeśli akurat jestem :)

Anonimowy pisze...

słoneczne, wiosenne poranki, takie skoro świt, kiedy w lesie jest tak nierealnie a ja czuję się nierzeczywista, nie z tego świata...
Świtazeinka

wuszka pisze...

ja sie cholera zwykle czuje nie z tego świata. :|

Anonimowy pisze...

Bo jesteś i nie cholera tylko na całe szczęście (dla mnie i dla całego naro...och całej tej rzeszy wielbicieli)

wuszka pisze...

ahahahahaahah
aaaaaaaaaaaahahaahaa. dla żurawiów, dwóch bocianów, jednego głupkowatego kota, przygłuchego koguta :]

Anonimowy pisze...

od kiedy koty są głupkowate?
;)

wuszka pisze...

cholera, mój Mirek Popiołek jest :|
niestety, nic na to nie poradzę, jest jaki jest, uwielbiam go, ale nie będę oszukiwać, że nie jest głupkowaty, bo jest, psiakość :|