(Justynie i Rafałowi)
Baron wysyła mi prezentację – na maleńkim ekranie
Baron Smyku i ja na wozie i pod wozem. Wielkim
suniemy szlakiem to tu to tam zamiatamy magmę.
Baron ze swoim lekko nieswoim humbakiem
pod pachą uśmiecha się triumfalnie Smyku ze Swarkiem
/obiekt pożądania dam przepełnionych biologią ornito-
logią mężczyzn ach obiekt pożądania/ zakopuje ogryzek
w hałdzie.
Baron posyła migawki mi gnięcia okruchy lodu
kawałki lawy skrzepłej na tym co juz raz i zawsze
i już nigdy nie będzie. Smyku mówi i ja nie będę
tęsknić nie mam zamiaru a my się dąsamy miny robimy
przeciwpancerne że jak to nie bo wiemy że tak naprawdę
to nie.
A Smyku smyk smyk list śle przez listopad że to nie on
że Swarek za Baronem za Janem a tak naprawdę
za tą Islandią wygląda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz