proszę się nie wierszyć w zapchanym pociągu



nie piszę w pociągu bo pociąg
to miejsce do czytania a ja nie chcę
żeby czytano mnie przez ramię – nie jestem
poetą boję się słów które robią się
nieobliczalne właśnie teraz

kiedy potrzebuję przynajmniej szczątkowej
stabilizacji – pociąg to miejsce
ruchome pytasz grzecznie – czy pani siedzi
na moim miejscu a oczyma
wyobraźni urywasz jej głowę i ciskasz
pod ławkę tam gdzie i tak nie ma miejsca
na twoje nogi

no więc z tą głową pod ławką
nogami zaplecionymi wokół głowy
cudzym tomikiem poezji na kolanach
słowem nieobliczalnego
poety wygrywającego z monografią
ludów tunguskich z całym tym
pierdolnikiem wyobrażam sobie
jak bardzo nie jestem poetą

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

To też jest dobre i już ma styl, dwadzieścia lat nie jechałem koleją.
Twoja agresja kiojarzymisię z tym co chciałem zrobić współpasażerce jak zasneła i zjepyskaotwatrego ślina ciekła.

wuszka pisze...

to może trzeba było? ; P

Anonimowy pisze...

Nie rozumie czemu nie jesteś poetą, przecież jesteś i to dobrym.

wuszka pisze...

nie bardzo lubię poetów

Anonimowy pisze...

Ja siebie nienawidzę.

wuszka pisze...

hm, to może warto przejrzeć się w oczach człeka, który ma odmienne zdanie na temat Anonimusa? Tak dla wyrównania ładunków?
:)

Anonimowy pisze...

Do popatrzenia w lustro to dał już się raz namówić Bazyliszek w bajce.

wuszka pisze...

zawsze to jakieś wyjście z sytuacji ;)

wuszka pisze...

ale to oczywiście taki żart jest durny :)

Anonimowy pisze...

Proszę nie wierszyć w pociągu zapchanym poetami i joginami z nogami za głowami. Zgrabny ten Twój wierszczyk.

Anonimowy pisze...

Wiem że uważasz że Radwańskiemu stóp godna całować nie jesteś to jednak bez egzaltacji mi się podoba.

wuszka pisze...

to nie tak, ja się nawet do Janusza nie porównuję, bo to inne pisanie jest i chyba trudno byłoby porównać. mnie sie po prostu bardziej pisanie Janusza widzi niż moje, co nie oznacza, ze nie cieszę się, kiedy się komuś podoba i moje : ))