tak samo



mój ojciec chodził w kapeluszu – taki był obowiązek
mężczyzny dziś młodzi mężczyźni są pełni szyku
noszą kapelusze staroświeckie marynarki z lamówką

moja matka gniotła chleb i nabożnie wkładała bochny
do pieca bo tak było trzeba i nie było wyboru trzeba było
coś jeść – dziś młoda kobieta zagniata ciasto chlebowe
i z nabożeństwem w swoim dizajnerskim domu zapieka
owija w białe płótno (jak dzieciątko)

dzieci się kiedyś puszczało samopas z umazanymi gębami
z garściami piasku pchanymi do buzi i z wierzbową witką
kiedy już słońce zaszło porządnie za horyzont a malec
nie wrócił do domu na czas – dziś witki się nie używa

Brak komentarzy: