moim przyjaciółkom
cała ta krucha planetka
na której stawiał stopy wody pod kilem
i mełł ziarna piasku pramężczyzna
Adam cała ta niepozorna bryłka
samorodek skalny collage
lodu ognia i kuchennych naczyń
jest wasza panny mężatki
z odzysku swawolnice gwiazdy
zaranne za wieczorne za mocne
przewodnie południce świętojanny
niech wam nie bije dzwon a dzwonek
polny wysłuchany waszym czułym uchem
niech będzie pod waszą ochronę
wy które leczycie koicie ból zwijacie
dywany jak horyzont kiedy należy przenieść
dom razem z ogniem i dymem
wasz jest dym i ogień i drewno zbielałe
aż do ości polerowane solą morskich
łez w oku kością niezgody i miękką
nicią porozumienia w koszyku na robótki
szydełkowe
chwała wam kamyki świata skóro ciała
niebieskiego śpiewie ptaka chwała wam
i niebo nad wami wszystkimi jak jedna
chwała Ziemia
2 komentarze:
niniejszym domagam się książki Joanny Lewandowskiej.
pomiędzy kuchnią a ogrodem! :]
Prześlij komentarz