wierszalotka: filifionka plażująca

Anonimowy pisze...: Piękny pani Joasiu... bardzo mi się podoba :); 26 sierpnia 2009 12:33
wuszka pisze...: taki na szybko, Pani Mariolu :)); 26 sierpnia 2009 17:07
D.M. pisze...: fajny, taki rozmyty, jak przez zaparowaną szybę, tylko coś mi nie pasuje w twarzy, niepotrzebne te oczokropki
rozetrzeć! ;); 26 sierpnia 2009 22:38
wuszka pisze...: no wie co! każe oko Filifionce rozcierać :D; 27 sierpnia 2009 07:55
Anonimowy pisze...: ślicznie i zostawić te kropki zaczepienia, jestem za
nieza; 31 sierpnia 2009 21:12
wuszka pisze...: poza ;)
lubię ją, pochodzi z ładnego dnia :); 1 września 2009 07:05
Anonimowy pisze...: Ten bym chciała. Nadal śliczny.; 16 września 2009 20:02
wuszka pisze...: :)) moze kiedy namalujem nieza :); 16 września 2009 20:22
Anonimowy pisze...: ale ten obszarpany brzeg kartki, ma swój urok, Filifi jest przez to jeszcze bardziej krucha
ale namaluj, będzie inna Filifi, z innego dnia i choć może się zdarzyć że jej nie poznam ;)
niezaura; 23 września 2009 20:56
wuszka pisze...: tak, własnie ona pasuje do tego szkicownika.
ładnie powiedziałaś z tym niepoznaniem
:); 24 września 2009 02:46

wierszalotka