błogosławieni szlachetni mężowie i niewiasty
albowiem zajmą poczesne miejsce
w ogrodzie
pozostawionym
przez Wielkich Rodzicieli
do królestwa nie wejdzie
- pan Stasiek
- cudzołożnica spod 30-tki
- baba z poczty
- pies sąsiadki (co wszystkim sra na wycieraczkę)
- i Kwiatkowska
- i obecna młodzież
sąd ostateczny
Etykiety: próba mikrofonu
o mieczu
gdyby to on był przodkiem
powiedziałby – walcz
pij i tańcz i kochaj
to dolna krawędź
i górna
- ostrze
gdyby mógł wydać we mnie dźwięk
zadźwięczałby
donośnie
przeniknął serce
jak najszlachetniejsza stal
i czułabym
jego posmak
Etykiety: z księgi zamiłowania
umierajmy
umierajmy
z uśmiechem z życiem w gardle
umierajmy cwanie nie na chybcika
nie ot tak nie znienacka
umierajmy ładnie
z patosem z teatrem
bez kurtyn ale z kulisami
w lektykach umierajmy
w miastach
na tronach z zadowoleniem
z trucizną w uchu
pod powiekami
z gniewem
umierajmy z życiem
z życiem żwawo i szorstko
z ręcznikiem pod pachą
i ze szczotką w dłoni
jak mieczem
umierajmy cicho skwapliwie
krok po kroku ostrożnie
ostrożnie umierajmy
nabożnie
w najwyższej
estymie
Etykiety: z księgi zamiłowania
***
to nie samotność
to raczej może bezsenność
ale przecież to nie bezsenność to tylko
księżyc za silnie świeci w okno
fałszywy neon
ale to nie księżyc to raczej wiatr
uderzający chociaż to nie wiatr
to powietrze
nazbyt gęste duszne
ale to nie powietrze to myśl
uparta nieusuwalna niezmordowana
choć tonie myśl
to nie samotność
to nie samotność
Etykiety: krajobraz ze snu
w odpowiedzi
droga pani
mówiąc że rzeczy konkretne
ograniczają mi wyobraźnię
ograniczamy się do przyjęcia
podziału
pani mówi mi wyobraźnia
nie znosi liczb ani mechanizmów
a ja sobie myślę że to czysty
fantazmat – taka liczba
czy taki mechanizm
zegarmistrz wsłuchujący się
w śpiew kółek zębatych
mógłby powiedzieć ot tak
prosto w którą stronę ruszy słońce
umieszczone na końcu n-tego kółka
i w jaki sposób zmieni się barwa
(zauważy pani – w jaki sposób)
wahadła
droga pani
jakoś dawno przestał zajmować
podział na humanistów i umysły
ścisłe
i co prawda żaden ze mnie zegarmistrz
- używam liczb żeby określić długość fali
używam barw żeby opisać liczbę
Etykiety: z księgi zamiłowania
potwory
na drodze z pracy do domu
czyha zbyt wiele potworów
i co gorsza wpychają się drzwiami
za nami
za nami
i dzisiaj im jeszcze sprostam
ale nie wiem czy jutro
czy jutro
uda mi się wydostać
(może oknem)
no bo jak się przedrzeć do pracy
kiedy potworne depczą ci łapy
po piętach
po piętach
i skrobią marchewkę zażarcie
od domu aż po samą pracę
po pracę
czy się uda im zwiać
Etykiety: bądź tomiku
co na chorobę
pomóc może
tupla
pikwa
albo morze
może strzykwa
może wypuścić się w rejon
gorący
albo na odwrót
ochłodnieć
może zepsuć sobie urodę
szminką lakierem wziąć tusz
lub poprawić tu i ówdzie
kładąc róż na wodę
bukiet
może usiąść w cieniu albo
w słońcu wyciągnąć
kopyta
może wypłynąć kajakiem
w morze o drogę nie pytać
albo spytać o drogę
albo rowerem doginać
na mamry
mamrotać w niedzielę
gorąco w chłodnym kościele
w kawałach brodzić
po pas
w kapuście zwinąć się z raz
albo dać zbawić się wszystkim
zielone rozpuścić listki
Etykiety: bądź tomiku
koło ratunkowe
cicho
tylko zegar pije do rytmu z październikiem
minuta po minucie
coraz bardziej uwiera
jest noc ja czytam
wiercę się - za oknem
pada świat
na łeb na szyję
na ziemię
coraz więcej świata
przecieka mi przez dach
patrzę jak tworzy kałuże
na środku pokoju
co się zamienił w niepokój
albo może odwrotnie
przecież tej nocy październikowej
już wszystko
jest możliwe
możliwe jest więc
że gdy zatrzasnę książkę
upłynę
albo przemoknę
Etykiety: z księgi zamiłowania
z myślenia o architekturze sakralnej
popatrz ten okruch ołtarza
przywędrował z dalekiego środka kosmosu
-ja
i to co się w ja mieści
czy przywędrowało razem
z nim
kamień tyle razy mielony kruszony
topiony i wypływający
na strumieniach lawy
złożony z natury
podstawowego pierwiastka
i ja tyle razy
mielona skruszona
topiona i wypływająca
w strumieniach
zbudowana z natury
kamienia
chłodnej gwiazdy
Etykiety: wyjawione, z księgi zamiłowania
myśli swobodne
myślę czasami o tym jak to jest
z życiem i wierszem
i jak to jest ze mną
myślę że
wydaję na pożarcie ten kawałek
papieru na którym składam
zamiast swojego ciała
ciało obce
(ktoś kiedyś dał
taki precedens
poetom)
myślę też że nie jestem poetką
tak naprawdę
jestem tylko wystraszoną
owieczką – zwierzątkiem
o ciepłej przytulnej wełnie
która za wszelką cenę
chce umknąć
w ofiarę
Etykiety: z księgi zamiłowania
podpiwniczenie
nie schodzę boso do piwnicy
tam zimne kamienie kąsają stopy
tak
jak zimne kamienie kąsają stopy
tych co boso schodzili
więc nie schodzę
ani boso
ani do piwnicy
nie drażnię kamieni
nie budzę w nich ciepłoty
nie poruszam
w głębokich piwnicach głowy
drzemie chłód zdolny
przegryźć się przez ciepłą
skórę
tego się obawiamy
nakrywamy to sercem
zakładamy ikony
jak ciepłe kapcie
żeby chroniły
przed zejściem do tej na dole
piwnicy
Etykiety: z księgi zamiłowania
Sen o spaniu
obudziła mnie Święta Matka Orinoko
mówiła niezrozumiale ale zrozumiałam
że mam wstać i iść gdzie? nie wiem
Matka Orinoko (myślałam że to taka rzeka)
i rzeczywiście była bardzo płynna
i cicho szemrała miała skośne oczy
żółto-ziemistą cerę
dotknęła mnie stopą i obróciłam się
na drugi bok jak senny wieloryb
a ona dawała mi znaki
pokazała palcem tam idź wstań
i bądź obudzona zanim znowu zaśpisz
przynieś trzy krople krwi i jakiś dowód na to
że zasłużyłaś na nieboskłon
Matko Orinoko - myślałam że to rzeka
kładłam się na brzegu już porządnie zmęczona
słuchałam niezrozumiale bolały mnie dłonie
bolało mnie serce od toczenia kropel
Etykiety: krajobraz ze snu
próba różnicy
i tak odchodzimy więc co za różnica
czy się to odbędzie
z mniejszą czy większą ilością
słów
odchodzimy od płotu
od zmysłów
od siebie
to czemu jest tak trudno
to powiedzieć
Etykiety: z księgi zamiłowania
próba wyjawienia
można wytłumaczyć
że to tylko pożar serca
chwilowa niepoczytalność
bezsensowny wyciąg słów i myśli
krótkie spięcie
można wiązać ze stanem zdrowotnym
emocjonalnym
a ja ci powiadam
że nikt nie wziąłby tak niewiele
za nic
Etykiety: z księgi zamiłowania
popołudnie
siedzę na schodach za domem
czytam wiersze
w oddali chłopiec grzebie patykiem
czytam wiersze
w wierszach poeta zmienia świat
na swoją modłę – z oddali
grzebie we mnie patykiem
hej chłopcze co robisz
krzyczę
- robię taki przepust
żeby kałuża dopłynęła aż tam
Etykiety: z księgi zamiłowania
parasol
umył starannie fałdy
stoi ze złożonymi drutami
bez ruchu
choć go proszę – otwórz się
otwórz mi kochany
taki deszcz na dworze i śnieg
i zawierucha
i z rączką się szamoczę
patrzy na mnie jednym okiem
mówi – słuchaj
kochaj mnie owszem
- to jeszcze znoszę
ale póki pada
to mnie nie szukaj
Etykiety: bądź tomiku