popołudnie

siedzę na schodach za domem
czytam wiersze
w oddali chłopiec grzebie patykiem

czytam wiersze
w wierszach poeta zmienia świat
na swoją modłę – z oddali
grzebie we mnie patykiem

hej chłopcze co robisz
krzyczę

- robię taki przepust
żeby kałuża dopłynęła aż tam

8 komentarzy:

D.M. pisze...

zdałoby się inne wiersze czytać ;)

wuszka pisze...

nie da rady. jak się trafia na dobre wiersze, to bez różnicy czy są takie czy siakie, rzecz dzieje się sama :))
po to tez chyba jest poezja :)

Anonimowy pisze...

ciekawe spojrzenie na poezję
niezła

wuszka pisze...

fajno, nieła pomko ;

j pisze...

mobilne kałuże są po wielkich ulewach , te codzienne są płytkie, samo dno ;p

wuszka pisze...

a te z takim se dnem?

j pisze...

te wymagają marynarskiej czapki :)

wuszka pisze...

o tak. :)