obudziła mnie Święta Matka Orinoko
mówiła niezrozumiale ale zrozumiałam
że mam wstać i iść gdzie? nie wiem
Matka Orinoko (myślałam że to taka rzeka)
i rzeczywiście była bardzo płynna
i cicho szemrała miała skośne oczy
żółto-ziemistą cerę
dotknęła mnie stopą i obróciłam się
na drugi bok jak senny wieloryb
a ona dawała mi znaki
pokazała palcem tam idź wstań
i bądź obudzona zanim znowu zaśpisz
przynieś trzy krople krwi i jakiś dowód na to
że zasłużyłaś na nieboskłon
Matko Orinoko - myślałam że to rzeka
kładłam się na brzegu już porządnie zmęczona
słuchałam niezrozumiale bolały mnie dłonie
bolało mnie serce od toczenia kropel
bij robala!
4 tygodnie temu
12 komentarzy:
Czy wiesz Joasiu, że to Twoje "majaki senne", to doskonały tekst na piosenkę :P
znaczy się "te", a nie "to" :)
osz chorera, sam muzyk wyrzekł te słowa!
idę się umaić różą !
:D
strasznie się ucieszyłam :))
Hmm...
Już to sen zimowy musi być :)
tak, Jerzyku, chyba tak :)
Wow! Jednak nie była to zupełna hibernacja :)
jeszcze się nie wytworzyły kryształki lodu pod skórą, dlatego ziewło, hukło i dupło ;)
I to z dużym rozmachem, ale od tego macha nijak nie widzę, w którą stronę leci dym ;)
mmoże to i dobrze :)
wszystko tu jest absorbujące, wciągające - ale mam zastrzeżenia do tytułu...
bo sen to sen, a spanie to spanie - wiersz wcale nie jest o spaniu tylko o śnie - być może o śnie we śnie...
pozdrawiam!
J.S
wszystko tu jest absorbujące, wciągające - ale mam zastrzeżenia do tytułu...
bo sen to sen, a spanie to spanie - wiersz wcale nie jest o spaniu tylko o śnie - być może o śnie we śnie...
pozdrawiam!
J.S
ale to nie jest sen o śnie, tylko sen o czynności - spanie :)
Prześlij komentarz