obudziła mnie Święta Matka Orinoko
mówiła niezrozumiale ale zrozumiałam
że mam wstać i iść gdzie? nie wiem
Matka Orinoko (myślałam że to taka rzeka)
i rzeczywiście była bardzo płynna
i cicho szemrała miała skośne oczy
żółto-ziemistą cerę
dotknęła mnie stopą i obróciłam się
na drugi bok jak senny wieloryb
a ona dawała mi znaki
pokazała palcem tam idź wstań
i bądź obudzona zanim znowu zaśpisz
przynieś trzy krople krwi i jakiś dowód na to
że zasłużyłaś na nieboskłon
Matko Orinoko - myślałam że to rzeka
kładłam się na brzegu już porządnie zmęczona
słuchałam niezrozumiale bolały mnie dłonie
bolało mnie serce od toczenia kropel
ster lewo na burt!
13 godzin temu
12 komentarzy:
Czy wiesz Joasiu, że to Twoje "majaki senne", to doskonały tekst na piosenkę :P
znaczy się "te", a nie "to" :)
osz chorera, sam muzyk wyrzekł te słowa!
idę się umaić różą !
:D
strasznie się ucieszyłam :))
Hmm...
Już to sen zimowy musi być :)
tak, Jerzyku, chyba tak :)
Wow! Jednak nie była to zupełna hibernacja :)
jeszcze się nie wytworzyły kryształki lodu pod skórą, dlatego ziewło, hukło i dupło ;)
I to z dużym rozmachem, ale od tego macha nijak nie widzę, w którą stronę leci dym ;)
mmoże to i dobrze :)
wszystko tu jest absorbujące, wciągające - ale mam zastrzeżenia do tytułu...
bo sen to sen, a spanie to spanie - wiersz wcale nie jest o spaniu tylko o śnie - być może o śnie we śnie...
pozdrawiam!
J.S
wszystko tu jest absorbujące, wciągające - ale mam zastrzeżenia do tytułu...
bo sen to sen, a spanie to spanie - wiersz wcale nie jest o spaniu tylko o śnie - być może o śnie we śnie...
pozdrawiam!
J.S
ale to nie jest sen o śnie, tylko sen o czynności - spanie :)
Prześlij komentarz