potwory

na drodze z pracy do domu
czyha zbyt wiele potworów
i co gorsza wpychają się drzwiami
za nami
za nami

i dzisiaj im jeszcze sprostam
ale nie wiem czy jutro
czy jutro
uda mi się wydostać

(może oknem)

no bo jak się przedrzeć do pracy
kiedy potworne depczą ci łapy
po piętach
po piętach

i skrobią marchewkę zażarcie
od domu aż po samą pracę
po pracę
czy się uda im zwiać

2 komentarze:

D.M. pisze...

kurcze, kolejna piosenka się urodziła,
muszę pogadać z tymi od drzwi, żeby rzucili okiem

wuszka pisze...

ahahaha, no niech rzucą! głos winien być grobowy i rozwleczony
udział w niej swój ma kapitan Jack, bo jego jest myśl przewodnia o potworach :)